strona główna

środa, 31 października 2012

Halloween.

Dawno mnie tu nie było, ale jest na to bardzo, ale to bardzo ważne wytłumaczenie...Odwiedzałam rodzinę, znajomych...W ciągu 10 dni byłam w Ząbkach, Warszawie, Berlinie...bardzo dużo się działo, wiele miłych i dawno niewidzianych osób spotkałam, spędziłam wspaniałe chwile w gronie bliskich mi osób....
Czas szybko mija i znów jestem tu:)
Dziś Halloween, jedni mówią, ze to "okultyzm i magia", inni świętują....dla dzieci to dodatkowy czas do wygłupów, przebieranek... Jak przyjechaliśmy do Anglii, moje również brały udział w wędrowaniu od domu do domu i zbieraniu słodkości. "Trick or treat" i uzbierali całą siatkę:) Dziś są już dorośli, więc spędzają czas z przyjaciółmi, ale wycinanie dyni zostało:)
W piecu ciasto dyniowe się piecze, światełka pozapalane....miłego wieczoru:)


PS. Wspomnienia z wyjazdu w najbliższym czasie....:)
Pozdrawiam 
Monika

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz