strona główna

wtorek, 19 lutego 2013

Kuchnia indyjska - zupa z soczewicy.

Wiosna się skrada....
Słońce za oknem pięknie świeci....
Wiosenne kwiaty się przebijają...
Trzeba cieszyć się tym co za oknem, bo niestety u nas to rzadkość....najczęściej jest tu szaro, buro i deszczowo...więc się cieszymy... na spacer można iść ... pobiegać po parku można też...
Ale jeszcze wróciły przymrozki poranne...
Śnieg nas nie zasypał,  ale to wciąż zima....
Dla rozgrzania oka i ciała, zupę z soczewicy ugotowałam, na indyjską nutę :)
Kolor piękny, pomarańczowy, pachnąca indyjskimi przyprawami i rozgrzewająca mocno...


Składniki:

  • 1 szklanka soczewicy czerwonej
  • 1/2 cebuli, pokrojonej drobno
  • 3 marchewki startej na tarce
  • 1/2 selera startego na tarce
  • 2 ząbki czosnku zgniecione
  • pieprz
  • sól
  • 1 łyżeczka kuminu
  • 1 łyżeczka garam masala
  • 1 łyżeczka papryki czerwonej
  • 1 łyżeczka kurkumy
  • 2 szklanki wody (lub więcej, zależy jaką gęstość lubimy)
  • natka pietruszki do dekoracji
  • odrobina oliwy
Na patelni rozgrzałam oliwę, podsmażyłam cebulę z czosnkiem, dodałam opłukaną soczewicę. Chwilę mieszałam razem. Dodałam marchewkę z selerem. Wymieszałam wszystko,  dodałam przyprawy i wodę. Podgrzewałam razem, aż soczewica była miękka. Nie trwa to zbyt długo, bo czerwona soczewica gotuje się szybko. Przed podaniem posypałam odrobiną zielonej pietruszki.
U mnie wystąpiła w dwóch wersjach, moja córka lubi w wersji kremowej.




***********
A w ogródku znalazłam takie oto małe szczęście...co prawda, nie wiem czemu szafirek, a nie krokus pierwszy pokazał swoje oblicze...ale dobre i to, bo to daje nadzieję, że już niedługo, już za chwileczkę, już za momencik...i wszystkie zaczną kwitnąć jak szalone...:)


Pozdrawiam cieplutko, 
słońca życzę 
Monika

PS. Tak troszkę, a może nie troszkę :) zmieniłam wygląd mojego bloga....
Chyba jest bardziej przejrzysty teraz...tak myślę...mam nadzieję, że Wam się podoba:)
Miłej reszty tygodnia:)

8 komentarzy:

  1. Wspaniały widok...tego szczęscia oczywiście;))
    Zupki nie jadłam ba soczewicy nie jadłam...ale kremy uwielbiam pod każdą postacią!!
    Pozdrawiam cieplutko

    P.S.szukam @ do Ciebie...hmmm?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Soczewica jest pycha...trochę jak fasolka smakuje:)
      Jak wejdziesz w mój profil to jest @ :)
      pozdrawiam :)

      Usuń
  2. Życzyłabym sobie więcej takich radosnych zdjęć :)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  3. Szafirki...kocham...a na zupke sie wpraszam i samoski...mmm

    OdpowiedzUsuń
  4. A wiesz, mi sie wydaje, że wtedy był "cieplejszy" taki Twój. Ale to rzecz gustu. Zawsze jednemu się spodoba, innemu co innego ;)
    Ja na zupę przyszłam, bo my w grypie -to łyżka ciepłego by się przydała! :)))))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Częstuj się zupką, bo rozgrzewająca bardzo i moc dobrego ma w sobie:)
      a ja tylko tło póki co zdjęłam...jeszcze nie przekonałam się do końca..może kiedyś wrócę do niego...teraz, wydaje mi się "jaśniejszy" :)czas pokaże ....
      Zdrówka życzę:)

      Usuń