Przychodzą czasem takie dni....
Nie lubię ich...
Przychodzą jak chmury na niebie w słoneczny dzień...i zmieniają świat dookoła...
I niby wszystko takie samo, a widzi się inaczej....
A może to przesilenie wiosenne....zimowe.... jesienne....
A może źle spałam i to dlatego....
A może za długo spałam....a może za krótko...
A może zbyt optymistycznie patrzyłam...i muszę dostać po nosie...
A może zbyt pesymistycznie i nie mam siły tego dźwigać...
A może zbyt w siebie uwierzyłam...
A może powinnam w siebie uwierzyć mocniej...
A może tęsknię za przyjaciółmi, którzy daleko...
A może znudziło mi się miejsce, w którym jestem...
A może mam za mało zajęć...
A może za dużo....
A może powinnam siedzieć cicho i nie narzekać...
A może właśnie powinnam zacząć krzyczeć głośno...
A może wsiąść do samochodu, włączyć muzykę głośno i jechać
przed siebie....
A może to dlatego, że mi ciasto wczoraj nie wyszło, a myślałam, że już każde będzie genialne...
A może dlatego, że słońca dziś nie ma...
A może dlatego, że pada deszcz...
A może ktoś coś złego
mi powiedział...
A może się za długo nie odzywa...
Trzeba przeczekać...wiem to, i wiem, że może już jutro, albo
za dwa dni...i znów będę miała chęć na wszystko i znów będę dumna z siebie i do
przodu będę gnać...i czy słońce zaświeci, czy też nie...czy się wyśpię, czy
budzić się będę co chwila...otworzę oczy rano i będzie dobrze...
I herbata będzie inaczej smakowała...i uśmiechać się będę do
myśli swoich i do ludzi na ulicy...i czy ciasto wyjdzie czy nie to i tak je
zjemy, albo upiekę następne...
I czy będzie padać czy też nie, pójdę z psem na długi
spacer...i nie będzie mi przeszkadzało, że błota naniesie do domu i podłogę
zmyć trzeba kolejny raz...
Bo takie dni też muszą być....żeby sobie zdać sprawę z tych
drobnych przyjemności w tej dobrej chwili...
i czas na zadumę mieć i się
denerwować bez powodu...
Żeby innym razem nie przejmować się zbyt...
I żeby docenić to co dobre się wydarzy następnym razem...
Ale niech tych dni za dużo nie będzie...bo jednak wolę te uśmiechnięte...te z radością z byle powodu...
Z chęcią do zrobienia wszystkiego i niczego....
A ta piosenka mi w uszach dziś grała cały dzień...lubię ją, gdy w samochodzie głośno gra...
Pozdrawiam...
i dobrych dni życzę
Monika
Zawsze po burzy wychodzi słońce!
OdpowiedzUsuń:)
:) i to jest fajne...i po "burzliwym" dniu, przychodzi ten spokojny :)
UsuńZnam to
OdpowiedzUsuńMiłych kolejnych dni życzę
pozdrawiam słonecznie
...:) wzajemnie:)
Usuńmózg człowieka to zdolna bestia, która wie, że paliwo tankuje się do pełna, kiedy w baku wieje pustką
OdpowiedzUsuńnie można żyć nieustannie na endorfinach, potrzebny jest czas do regeneracji, na szczęście krótki czas
mam nadzieję, że dzisiaj już lepiej, Moniko
pozdrawiam serdecznie
ps. daj znać, jakie kolory lubisz najbardziej
lepiej, lepiej...biegam od rana i nawet deszcz mi nie przeszkadza...:)
Usuńpozdrawiam:)
to jest NAPRAWDĘ dobrze!
Usuńczasem nie jest tak dobrze...czasem trwa to dłużej, czasem krócej....osobiście wolę jak krócej :)
Usuńczekanie na takie miłe dni też jest ważne, bardziej je docenimy:)
OdpowiedzUsuńdokładnie :)
Usuńmiłego weekendu:)
...a moze...niech to czekanie na mile chwile skroci sie do granic dajac Ci szanse na radosc!!! sciskam:*
OdpowiedzUsuń;) czasem jest dłużej, czasem krócej...dziś już biegam między kroplami deszczu :) i top bez parasola:)
Usuńbuźka:)
Aj Monika....tylko jeden taki dzien dobrze? Wystarczy;) dzisiaj juz jest pewnie lepiej ,prawda?
OdpowiedzUsuńlepiej, lepiej...:) nie może być tylko kolorowo:)
Usuńa jak tam u Ciebie? przeprowadzka spokojnie minęła? cichutko tam u Ciebie :)
pozdrawiam:)
Głowa do góry, po szarych dniach przychodzą słoneczne :-)
OdpowiedzUsuńdokładnie tak:) ale czasem trzeba tą głowę trochę spuścić w dół:)
Usuńmam nadzieję że już rozwiało CI chmury jeśli nie za oknem to przynajmniej w głowie Monika. Też mam czasami taki dni ale wiem że najlepiej starać się szybko znaleźć pozytywne strony i jakieś zajęcie przynoszące radość:-) Ściskam Cię cieplutko!!!
OdpowiedzUsuńtak, tak już jest ok...te za oknem niestety wciąż są i nie pomaga to czasem....
Usuńale skutecznie odpędzam te nad moją głową:)
pozdrawiam:)
Witam,
OdpowiedzUsuńDzisiaj umnie post wyróżnieniowy, raz jeszcze dziękuję za odznaczenie i zapraszam:
http://agnesssinafrica.blogspot.com/2013/03/wyroznienia-nominacje.html
miłego dnia!!!
Agnesss
Biegnę czytać :)
Usuńmiłego:)
Przesilenie. Forma psychofizyczna spada, za to kop energetyczny jakiego spodziewać się możemy wraz z wybuchem wiosny sprzątnie w mgnieniu oka wszystkie smutki i troski i chmurzyska czarne przegoni. To już lada dzień!! Całuję i dobre myśli posyłam!!!
OdpowiedzUsuńTak właśnie będzie ...:) skrada się ta wiosna po cichutku i powolutku ...
UsuńPozdrawiam cieplutko i słońca jak najwięcej życzę Tobie też:)
jak to się stało że tu wcześniej nie trafiłam to ja nie wiem! no nie wiem no! miło mi u ciebie w gościach :):) a dni .. wiesz jedne takie, inne siakie.. raz nam lepiej a raz gorzej. trzeba te gorsze zaakceptować żeby nie zwariować :)
OdpowiedzUsuńdokładnie tak...trzeba przeczekać..na szczęście czasem udaje się to szybko... jeśli nawet się zdarzają to staram się je "zagłuszyć" jakimiś pozytywami :)
Usuńcieszę się, że do mnie trafiłaś :) ja kibicuję Tobie od dawna...:)