strona główna

wtorek, 5 marca 2013

Pomarańczowe ciasto...z potrzeby słońca :)

Słońce...wiecznie mi go brak....wyczekuję każdego promyka jak święta jakiegoś...
Chwilowe, mam nadzieję, zawirowania w moim życiu powodują pewnie, że szukam go bardziej....
Codziennie...za oknem i w przenośni też...czasem przychodzi taki czas, że nic się nie układa...że wciąż pod górkę, że cel zbyt daleko...albo za górą na którą się wspiąć nie daję rady...
niby wiem, że to przejściowe....niby wspinam się ze zdwojoną siłą...
ale czasem nie daję rady...
ale są takie chwile, że chce mi się ...i cieszę się ogromnie jak coś się udaje i to daje mi siły do działania dalej...i wspinam się i biegnę i sięgam.....i lubię ten czas najbardziej....
i oby takich dni było jak najwięcej...dla mnie...dla Was...dla wszystkich...
Dziś rano świat za oknem ukryty był pod kołderką z mgły....nie było widać drzew, domów, parku, który niedaleko nas....i tak nieprzyjemnie od rana...i tak mrocznie....
Nie lubię takich dni...ale ...kilka godzin i niespodzianka wielka...wyszło..świeci , niebo co prawda jakieś takie szare, ale to słońce jakby pod nim...jest dobrze, jasno....
Żartowałam dziś, że jak zrobię ciasto z pomarańczami to mu się spodoba i wyjdzie....:)
i ta dam...ciasto wyszło przepiękne, przepyszne i jeszcze wygląda jakby się uśmiechało:) 
I to też jest ta pozytywna chwila....


SKŁADNIKI:
  • 4 jajka (małe były)
  • 3/4 szklanki cukru
  • skórka otarta z jednej pomarańczy
  • 1/2 szklanki oleju
  • 1/2 szklanki jogurtu naturalnego
  • 2 łyżeczki proszku do pieczenia
  • 1 i 1/2 szklanki mąki
  • 1 pomarańcza (ta co została po otarciu skorki)

Jajka utarłam z cukrem na puch, dodawałam stopniowo skórkę z pomarańczy, olej, jogurt, proszek do pieczenia i mąkę przesiana przez sito. Wszystko miksowałam razem na wolnych obrotach.
Przelałam do formy keksowej wysmarowanej masłem i posypanej bułka tartą. Na wierzch położyłam plastry pomarańczy. Wstawiłam do nagrzanego piekarnika i piekłam przez 50 minut w ok. 180 stopniach.

Jest bardzo soczyste, puszyste, orzeźwiające....po prostu pyszne :)



Ponieważ ciasto zrobiłam z potrzeby chwili, a wyszło przepyszne, postanowiłam się z Wami podzielić :)
Następnym razem wezmę więcej pomarańczy na wierzch...a może nie urośnie wtedy tak pięknie? 
Jak myślicie? 
Może ktoś z Was piekł ciasto z pomarańczą na wierzchu i ma doświadczenie w tym temacie? :)

Miłego tygodnia życzę
dziękuję, ze tu zaglądacie:)
Pozdrawiam
Monika

22 komentarze:

  1. Jak ono cudownie wygląda. Nawet mi pachnie przez monitor jakby!
    Ależ wodzisz na pokuszeniu, Moniko!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Lucy, ja byłam strasznie zaskoczona jak wyjęłam je z piekarnika, zwłaszcza, że dopiero na zdjęciu ten uśmiech zobaczyłam:)
      A zrobiłam je tak na szybko...żeby coś do kawy było i na próbę, czy pomarańcze się nadają:) no kuszę, żeby smacznie było:)

      Usuń
    2. i ja się poddaję temu kuszeniu :)

      Usuń
  2. Mhmmmm czuję jego zapach!!! wygląda obłędnie przepysznie!!! mam nadzieję że wywołało choć kilka promieni słonecznych jeśli nie za oknem to w twoim serduszku...resztę napisałaś nic dodac nic ująć!!!
    Ściskam;*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Właśnie jak się piekło to słonko wyszło...i uśmiech na twarzy się pojawił, bo tak pięknie wyrosło...
      Ściskam :)

      Usuń
  3. Cudowne. Wiosna już u bram, zatem niebawem tego słońca przybędzie, pomarańcza bardzo dobrze je zastępuje, też stosuję tę metodę. Jestem bardzo niecierpliwa łaknąc zieleni i żółcieni coraz mocniej.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak ...wiosna to cudowny czas....wszystko się budzi po zimowym śnie:)

      Usuń
  4. Ja też chcę słońce! I zjeść Twoje ciasto :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ciasto zniknęło wczoraj...tak jak słońce...dziś u nas zimno i wieje....:( chyba jutro upiekę następne, może znowu wyjdzie :)

      Usuń
  5. No to się spóźniłam...śladu po cieście czytam...nie ma ;)
    Ale wyglądało...rzeczywiście apetycznie :)
    Niestety nie mam doświadczenia...by doradzić co z pomarańczą na wierzchu :(
    Pozdrawiam...pomarańczowo ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. nawet ja się spóźniłam na ostatni kawałek :)
      pozdrawiam:)

      Usuń
  6. Kochamy słońce, a ciasto za sprawą kolorów i wyobraźni mojej smaku - BAJKA!!!

    OdpowiedzUsuń
  7. No co mam napisać jak nie WOW

    OdpowiedzUsuń
  8. Mniam!! Ale wygląda przepysznie..a jak myślisz nawet jak ktoś nie przepada za pomarańczami ciasto go do nich przekona? ;-) Zdjęcia przepiękne i dzięki twojemu ciastu zrobiło się cieplej i słoneczniej. ściskam i pozdrawiam !

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję:) ja w sumie dałam pomarańcze, bo nie miałam innych owoców w domu :) ale jest tak pyszne, soczyste i pachnące, ze myślę, ze przekona się każdy :)
      polecam:)

      Usuń
  9. swietny pomysł z pomarańczami
    i faktycznie słoneczne :)

    OdpowiedzUsuń